Jan Paweł II był wielbicielem gór od swoich najmłodszych lat. Nic w tym dziwnego. Urodzony w Wadowicach papież był związany z górami już od swoich najmłodszych lat, kiedy to na piesze wędrówki wybierał się ze swoim bratem, oraz ojcem. Uwielbiał wspinać się na szczyty, zasiadać przy jeziorze, oraz w późniejszych latach swojego życia nauczać młodych ludzi o tym, że to właśnie dzięki górom nauczymy się szacunku do drugiego człowieka.
Co Jan Paweł II mówił o górach
Jak sam papież powiadał „W górach znajdujemy nie tylko wspaniałe widoki, które można podziwiać, ale niejako szkołę życia. Uczymy się tutaj znosić trudy w dążeniu do celu, pomagać sobie wzajemnie w trudnych chwilach, razem cieszyć się ciszą, uznawać własną małość w obliczu majestatu i dostojeństwa gór.” Jest to jeden z wielu cytatów Jana Pawła II. Wycieczki po górskich szlakach były idealną formą odpoczynku, oderwaniem od codziennych obowiązków. Podróże przeistoczył nie tylko w wypoczynek – przeistoczył je w naukę dla młodych ludzi, którzy zawsze lgnęli do Wojtyły. Miłość do gór można było zauważyć nie tylko w szczęśliwych oczach papieża, ale także w tym, że do dzisiaj każdy kojarzy polskiego papieża właśnie z górami, oraz wypowiedziami na temat miejsca, który kochał i nigdy się nie rozstał – nawet na moment.
Sprawdź także: https://agropedia.pl/
Jakie góry najbardziej lubił Jan Paweł II
Papież kochał nie tylko polskie Tatry, ale także Alpy – a dokładnie Dolinę Aosty, w której to spędził czas (pomiędzy 1986-2004) aż 10 razy! Ludzie, którzy mijali papieża na tym szlaku wspominają go jako zawsze uśmiechniętego i szczęśliwego. Nie można się z tym nie zgodzić; góry dla papieża były wszystkim. Karol Wojtyła doczekał się także swojego muzeum w małej miejscowości Les Combes w podziękowaniu za liczne przybycia. Natomiast w 2002 r. papież po raz ostatni odwiedził polskie góry. Przelatując śmigłowcem pozdrowił ludzi machających do niego z Kasprowego Wierzchu. Burmistrz Miasta (Janusz Majcher) wspomina to jako największe wydarzenie dla tego miasta. W 1983 roku podczas swojej drugiej pielgrzymki do polski w górach spotkał się z Lechem Wałęsem, w 1997 roku spędził on w polskich górach aż 3 dni. Po wieloletnich wyprawach po Tatrach stwierdził, że Tatry są „jego górami”. Na szlakach górskich nie zabrakło także śmiesznych sytuacji jak między innymi „podryw na papieża”. Karol Wojtyła zapominając zegarka podszedł do młodej kobiety, która stwierdziła iż już kilka razy była podrywana na tak zwany „brak zegarka”. Papież odpowiedział wtedy lekko zawstydzony, że jest księdzem. Na co młoda kobieta odpowiedziała, że była wiele razy podrywana, ale nigdy „podrywem na księdza”. Wędrował po górach nie tylko jako narciarz, zazwyczaj także nie podróżował sam. W większości czasu towarzyszyła mu grupka bliskich przyjaciół, bądź wcześniej wspomniani młodzi ludzie. Po zamachu w 1981 roku zwiększyła się także ilość służb, które pilnowały bezpieczeństwa papieża. Po jednej z tajnych eskapad papieża szczęśliwy, oraz trochę zakłopotany ściągnął czapkę i wypowiedział następujące słowa „nie zasłużyłem sobie” – co odnosi się do jego świadomości, że jego wycieczki wiążą się z organizacją służb, które chroniły Wojtyłę przed kolejnymi niebezpiecznymi sytuacjami. Liczne sentencje: „Góry dają człowiekowi, poprzez zdobywanie wzniesień nieograniczony kontakt z przyrodą – poczucie wewnętrznego wyzwolenia, oczyszczenia, niezależności.”, W górach niknie bezładny zgiełk miasta, panuje cisza bezimiennych przestrzeni, która pozwala człowiekowi wyraźniej usłyszeć wewnętrzne echo głosu Boga”, „Góry od zawsze fascynują ludzkiego ducha, tak dalece, że Biblia uważa je za uprzywilejowane miejsce spotkania z Bogiem”, „Jeśli chcesz znaleźć źródło, musisz iść do góry, pod prąd. Przedzieraj się, szukaj, nie ustępuj, wiesz, że ono musi tu gdzieś być -Gdzie jesteś, źródło?… Gdzie jesteś, źródło?! Cisza… ” Tylko pokazują jak wielką miłość, szacunek do tutejszych ludzi, oraz natury ma Jan Paweł II. To miłość, która nawet po śmierci 2 kwietnia 2005 tętnią wielką pasją, zaangażowaniem i wiecznym oddaniem, które ciężko znaleźć u kogokolwiek innego.