Wino mszalne – czym jest i czym różni się od zwykłego?

wino mszalne

Czym jest wino mszalne? Z jakich owoców powinno się je robić? Gdzie w ogóle je kupić? Takie pytania zadaje sobie pewnie niejedna osoba. Wydaje nam się, że zwykłe białe wino nie mogłoby być używane podczas mszy świętej. Jak to jest naprawdę?

Wino mszalne a Kodeks Prawa Kanonicznego

W Kodeksie Prawa Kanonicznego znajdziemy krótki zapis, który mówi, że wino wykorzystywane podczas mszy nie powinno być zepsute i przeważnie robi się je z owocu winnego. Z reguły wytrawne białe wino (przeczytaj o nim także tu: https://naszewino.pl/biale-wina) jest wykorzystywane podczas mszy. Jednak to jest jedynie kwestia zwyczaju, gdyż w kościołach prawosławnych przeważnie stosuje się deserowe, czerwone wino mszalne.

Pozostaje jednak pytanie, co oznaczają poszczególne aspekty zapisu. Każdy bez problemu rozumie, co oznacza, że wino nie może być zepsute. Nie nadaje się wtedy do spożywania, gdyż może zaszkodzić zdrowiu księdza, który odprawia msze świętą, ale także innym osobom, którym udzielałby komunii pod dwiema postaciami.

Jednak to znaczy słowo „naturalne”. Nie chodzi tutaj o to samo, co w terminologii winiarskiej. Nie mamy tutaj na myśli tego, by było niefiltrowane, fermentowało na dzikich drożdżach czy było bez siarki. Chodzi tutaj konkretnie o to, by 100% owoców, to były winogrona. Nie może tam być dodatku jabłek czy innych owoców. Nie może być produkowane syntetycznie. Musi być w pełni naturalne.

Gdzie kupić wino mszalne?

Wbrew pozorom nie trzeba szukać specjalnych sklepów, które oferują białe wino stworzone na potrzeby mszy. Przyjęło się jedynie, że wino mszalne nie powinno mieć więcej niż 18% alkoholu. Poza tym jest pełna dowolność.

Takie wina można kupić zarówno w zwykłych supermarkecie, jak i w specjalnych sklepach z dewocjonaliami. Jeśli nigdy dotąd tego nie robiliśmy, najlepiej udać się do tego drugiego i przedstawić sytuację, a sprzedawca zaproponuje nam najlepsze rozwiązanie.

Ciekawostki – wino mszalne

Pewnie nie każdy wie, dlaczego kapłan zawsze dolewa do wina odrobinę wody. Ma to znaczenie symboliczne. Gdy Chrystus odprawiał ostatnią Ostatnią Wieczerzę dolewał zgodnie ze zwyczajem wody do wina. Drugim powodem może być to, że po przebiciu jego boku wypłynęła krew i woda. A po trzecie wskazuje to na dwojaką naturę Jezusa (woda – ludzka; krew – boska).

Jeśli ksiądz z przyczyn zdrowotnych nie może pić wina, to zastępuje je moszczem winnym (świeży, zamrożony lub utrwalony w sposób, który nie zmieni jego natury). W przypadku koncelebracji pozostali księża piją prawdziwe wino.

Przeważnie księża wolą białe wino, gdyż nie brudzi puryfikaterza (jest to ręcznikiem, którym wyciera się naczynia liturgiczne). I na ogół wybierają wino mszalne półsłodkie. Trzeba też przyznać, że ani biskupi ani inni dostojnicy kościelni nie kupują droższych win.

Inne informacje o winie mszalnym

Osoba, która jest odpowiedzialna za przygotowanie eucharystii, powinna dbać o wino mszalne. Należy je przechowywać tak, by nie skwaśniało i by było w jak najlepszym stanie. Nie wolno bowiem używać wina, którego prawdziwość czy pochodzenie są poddane w wątpliwość.

Kościół bowiem poważnie podchodzi do takich spraw i zależy mu na tym, by wszystko było przygotowywane jak najlepiej. Żaden pretekst nie powinien sprawić, że zamiast prawdziwego wina będzie się używać innych napojów, gdyż nie są one ważną materią.

Co ciekawe, wyrażono zgodę na używanie siarkowanego wina. Proces ten nazywany jest także sulfitacją. Polega na tym, że białe wino jest uzupełniane o pewną ilość gazowanego kwasu siarkowego lub jego soli. Przez to hamuje się rozwój dzikich drożdży i niepożądanych drobnoustrojów. Jednocześnie nie niszczy się drożdży szlachetnych i utrwala się wino. Kwas siarkowy jest bowiem środkiem konserwującym.

Do wina można dodawać dodatki, które mają na celu jego konserwację i przedłużenie zdatności do użycia. Jednak nie można dodawać niczego co mogłoby zmienić jego materię. Trzeba też przyznać, że nie istnieje wino mszalne, które jest całkowicie pozbawione siarczynów. Jest on powszechnie używany do konserwacji i przedłużania trwałości trunku.

Aldona
Katechetka w jednej z miejscowych szkół oraz dziennikarka lokalnego serwisu. Jej pasją jest dziennikarstwo i studiowanie historii religii. Prywatnie mama dwójki dzieci i szczęśliwa żona.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back To Top